Kaśka jest w szpitalu. Wszyscy już wiedzą o jej chorobie. Nawet mi ulżyło, bo trudno jest nieustannie kontrolować własny język, żeby przypadkiem czegoś nie palnąć. Wiadomo, że wpadki zdarzają się nam w zasadzie bez naszego wysiłku. Zupełnie jakby ktoś czerpał spore korzyści z tych naszych niepowodzeń. Mam to w nosie! Jest zima więc popadam w apatię. Martwię się o siebie coraz bardziej, a to mi zwyczajnie wygląda na to, że ja kurcze dojrzewam. Innymi słowami to wyrażając, robię się stara! I to też mam w nosie! Filozoficznie to ujmując jestem świadoma sama siebie. A to akurat mam w d… Marzą mi się ciepłe kraje, a nie bycie w tej zakichanej ojczyźnie zwykłą nieudacznicą. Dlaczego wszystko przekłada się na kasę? Tego akurat nie akceptuję chociaż wiem, że tak właśnie jest. Nie masz kasy to nie istniejesz. Brak kasy to straszna wada! A może wybór? Długi Frankowiczów były dziś tematem przewodnim fajnego słuchowiska w mojej ulubionej stacji radiowej. Żal ludzi, z tym, że jak były plusy takiego układu, to jest ok. Są minusy (które do cholewa, były do przewidzenia!) zrobiła się zbiorowa rozpacz. Jesteś w Polsce, to bierz kredyt w walucie swojego kraju. Bo wszystko tutaj kręci się wokół złotego, a nie franka. Prosta zasada, w Grecji najlepiej smakuje sałatka grecka. A tak w ogóle to nie mam zamiaru udawać tutaj nie wiadomo kogo. Całe G się na tym znam. Natomiast mam żal, że państwo polskie gnębi polaków. To mi akurat wolno.
Dobra, istotna sprawa do odnotowania jest następująca. Mój wrzos nadal żyje. Pytam ogrodników i botaników czy to jest aby normalne? I co dalej? Jak mam mu przedłużyć jego egzystencję na kolejny choćby sezon? To jest niesamowita roślinka! Żebyście wiedzieli jak gorąco jest na tym moim parapecie! Jak często zapominam go nakarmić, napoić czy wykąpać. Powiedzmy, że kąpanie to jest coś innego niż napojenie i nakarmienie. Wrzos zażywa kąpieli z taką rozkoszą jak ja sauny nad Czarną Hańczą. Polecam gorąco, bo to jest nieziemskie doświadczenie. Gorącą sauna i potem prosto do zimnej Czarnej Hańczy. Ja miałam okazję doświadczyć tego podczas burzy! Szał niebieskich ciał. Koledzy do wody mineralnej wprowadzali ukradkiem procenty. Z medycznego punktu widzenia to błąd. Z życiowego wręcz przeciwnie! :D Człowiek z iluś tam (czytaj wielu) procentów składa się przecież z cieczy zwanej wodą.
Skoro zaczynam od nowego akapitu to wiadomo, że będzie zmiana tematu. Pudło! Na tym blogu akurat ten temat jest przewodni. Jak tu schudnąć? Nie jest to petycja do dziewczyn z nadwagą trzech kg. Zwracam się z akcie rozpaczy do poważnie otyłych, lub otyłych na poważnie. Dzisiaj jest moja histerycznie, historyczna data. Otóż wydałam prawie cztery stówki na dietetyczkę. Stówka to mandat za złe parkowanie. Ludzie, lało i było przeraźliwie parszywie na zewnątrz! Parkowałam praktyczni, a nie poprawnie. Czy to aż taka wielka różnica? O tak, różnica wielkości tej stówki. To też mam w nosie, chociaż żal d… ściska!
Dietetyczka, jak to dietetyczka, czyli w sam raz gdyby była o połowę tańsza. Jest jak jest. Nie żałuję jej, tylko tego mandatu. Po wizycie u tej dietetyczki czuję się jakbym była własną starszą siostrą, której nie mam. Organizm mam przeciążony i nienawodniony. Otyłość stopnia… A to już moja prywatna sprawa! Błagam trzymajcie kciuki! Czy to aż tak wiele? Piszę od wielu postów, ludzie brak mi motywacji, błagam niech ktoś coś w końcu wymyśli. A tu nic. A tyle się mówiło o wsparciu w sieci, itp., itd.
Kaśka umiera na raka. Ona też potrzebuje wsparcia. Pojadę tam do niej dzisiaj wieczorem. Aha, Celebryta kuleje a moja siostra rwie włosy na swojej ślicznej głowie.
Dobranoc!
0 komentarze: